Drzwiami i oknami wynoszone jest drewno opałowe w postaci
boazerii i parkietu z Barlinka. Lokal opuszczają również mało pożądane, za
panowania nowej władzy, płytki, linolea i inne tapety. Tą samą drogą w
przeciwnym kierunku mkną równo nieprzebraną chmarą wiertarki, wkrętarki,
szlifierki, młoty i cały oddział śrubokrętów i przecinaków.
Wojna rozpoczyna się na dobre! Naprzeciw siebie stają:
światła wizja przyszłości oraz nieprzejednane połacie ścian i sufitów pełne
chaosu i pułapek. Zwycięzca może być tylko jeden, a o tym przekonamy się
wkrótce.
Kolejny meldunek z linii budowlanego frontu niebawem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz